Chodzi o – jak czytamy w „Liście gończym” Instytutu Przyrodniczego Polskiej Akademii Nauk na Facebooku – mszyce Cinara curvipes, owady pochodzące z Ameryki Północnej, które zagrażają polskim drzewom iglastym.
„Kupując swoją choinkę, zwróć uwagę, czy nie znajdują się na niej pasażerowie na gapę” – apelują naukowcy. Co zrobić, jeśli ich znajdziemy?
Temperatura pokojowa uaktywnia mszyce
Po zakupie choinki powinniśmy dokładnie się jej przyjrzeć. I zobaczyć, czy nie ma na niej poszukiwanej mszycy.
„Sprawdź pień i dolne gałęzie – temperatura pokojowa uaktywnia mszyce zimujące na drzewach!” – przestrzega autor wpisu na FB.
Cinara curvipes to duża, ciemna mszyca, która tworzy liczne kolonie na pniach i gałęziach, głównie jodeł kaukaskiej i koreańskiej. Jest dość duża (4-6 mm długości u dorosłych osobników). Głowa i tułów są czarne, błyszczące, środkowa część odwłoka czarna i matowa z końcówką i obrzeżem czarnym i błyszczącym. Odnóża są brązowo-czarne, trzecia para silnie wydłużona i łukowato wygięta.
Mszyce schowaj do pojemnika z niewielkimi otworami
Może być ona przenoszona razem z choinkami bożonarodzeniowymi, których szczególnie teraz mnóstwo się sprzedaje. Mszyca jest inwazyjnym gatunkiem obcym stanowiącym zagrożenie dla drzew iglastych w Polsce.
Dlatego naukowcy chcą ustalić trasę jej podróży, poznać przyczyny inwazji i zaplanować, jak sobie z tym radzić.
A jeśli już znajdziemy mszycę powinniśmy schować ją do pojemnika z niewielkimi otworami (naukowcy apelują o niewypuszczanie ich do środowiska) oraz skontaktować się z Aleksandrą Biedrzycką pod adresem: [email protected].
„Twoja czujność pomaga chronić lasy i zieleń miejską!” – apeluje autor postu.
Komentarze