Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 02:08
PRZECZYTAJ!
Reklama

Po krótkiej przerwie „technicznej” wracamy na jastrzębski rynek wydawniczy

Po krótkiej przerwie „technicznej” wracamy na jastrzębski rynek wydawniczy. Zmieniliśmy nieco formułę. Wszystko po to, aby nasza gazeta jeszcze bardziej szła z duchem miejsca i czasu. To znaczy, że chcemy poświęcać więcej miejsca sprawom dotyczącym górnictwa. Nie tylko Jastrzębskiej Spółce Węglowej, ale szeroko pojętej branży wydobywczej. Nasz specjalny dodatek nosi podtytuł: górnictwo, miasto, ludzie. Gdyby te trzy słowa zastąpić jednym, wyszłoby: Jastrzębie-Zdrój.

Branża węglowa, choć obecna w życiu prawie każdego jastrzębianina, nie doczekała się w tutejszych mediach kompleksowego i należytego jej miejsca. Postaramy się wypełnić tę lukę. W bieżącym dodatku „fedrujemy” polecam rozmowę z wicepremierem Mateuszem Morawieckim. Wywiad z takiej rangi politykiem, zanim zostanie opublikowany, zawsze przechodzi solidną obróbkę autoryzacyjną. Nie zawsze słowa przelane na papier oddają ducha rozmowy. Mówiąc inaczej, polityk tej rangi w publicznych wystąpieniach musi bardzo zwracać uwagę na to, co mówi. Łapanie za słówka i wyrywanie zdań z kontekstu jest ulubionym zajęciem części mediów i opozycji. Natomiast poza protokołem i po wyłączeniu dyktafonu, premier Morawiecki szczegółowo opowiedział o planach rządu w stosunku do górnictwa węglowego na Śląsku. Są one ambitne, odważne, ale mają sporo wrogów w Polsce i Europie. Za wiele decyzji i pomysłów można nie lubić obecnej ekipy rządzącej, ale jeżeli chodzi o górnictwo, trzeba trzymać za nich kciuki.

filar


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama