Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 27 kwietnia 2024 15:09
PRZECZYTAJ!
Reklama
News will be here

Strzelanie na zawołanie

Hokeiści JKH GKS Jastrzębie nie zawiedli oczekiwań kibiców i w czwartkowy wieczór pewnie pokonali na Jastorze osłabionego outsidera z Sanoka 8:1 (3:0, 2:1, 3:0). Nasz zespół śrubuje ostatnio rekordy strzeleckie, znacznie poprawiając bilans bramkowy. W ostatnich jedenastu spotkaniach podopieczni Roberta Kalabera zdobyli... 62 gole! Tym samym przed „przerwą na reprezentację” jastrzębianie tracą do podium pięć punktów.
Strzelanie na zawołanie

Przed pierwszym gwizdkiem czwartkowego spotkania okolicznościowy prezent z rąk wiceprezesa Jana Miszka otrzymał Maciej Urbanowicz, rozgrywający w barwach JKH GKS Jastrzębie mecz numer 500 w ekstralidze. Dodajmy, że mimo kilku okazji nasz kapitan nie wpisał się na listę strzelców, zadowalając się asystą przy golu Jakuba Martiski.

Kolejną kanonadę na Jastorze rozpoczął w 13. minucie Michał Zając, wykańczając znakomitą kontrę naszego zespołu. Chwilę wcześniej goście mieli bowiem wyśmienitą okazję do otwarcia wyniku, ale pocelowali w boczną siatkę bramki Macieja Miarki, za co zostali błyskawicznie „ukarani”. W 17. minucie sanoczanie powinni byli wyrównać, jednak zmarnowali sytuację dwóch na... Miarkę, za co chwilę potem skarcił ich Patryk Pelaczyk. „Pela” objechał bramkę Filipa Świderskiego i załadował przy krótkim słupku. Przed przerwą po raz trzeci ukłuł jeszcze Dominik Paś, przecinając bombę z niebieskiej Jakuba Izacky'ego.

Na początku drugiej odsłony ambitni goście dopięli swego i zdobyli swoją - jak się potem okazało - honorową bramkę. Na to trafienie jastrzębianie odpowiedzieli ładnym uderzeniem pod poprzeczkę Tuukki Rajamakiego, który ukoronował kontrę w osłabieniu. Niebawem na 5:1 podwyższył Jakub Martiska, skutecznie celując zza bulika.

Przy takim rezultacie zawody należało uznać za rozstrzygnięte, ale głodni goli gospodarze nie zamierzali poprzestać na „piątce”. Główne role w trzeciej odsłonie odegrali nasi Amerykanie, Jake Hamilton i Nick Ford. Ten pierwszy świetnie trafił w 47. minucie spod niebieskiej, natomiast drugi najpierw kapitalnie dograł na kij do Szymona Kiełbickiego, a potem efektowną bombą zza bulika ustalił wynik meczu.

Teraz przed nami eliminacje do Igrzysk Olimpijskich, podczas których biało-czerwoni podejmą w Sosnowcu Estonię, Ukrainę i Koreę Południową. Natomiast do Tauron Hokej Ligi wracamy w Środę Popielcową (lub jak kto woli - Walentynki) wyjazdem na GKS Katowice. Natomiast na Jastorze widzimy się 16 lutego na arcyważnych derbach z GKS Tychy.

Źródło: jkh.pl


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama